poniedziałek, 12 listopada 2012

Jak być szczęśliwym


Pezet- Jak być szczęśliwym.



Idę przez ulice zmęczone, a moi znajomi wciąż mi się dziwią
Czego tak szukam tam i co naprawdę mógłbym tu znaleźć
Mówię im - to nie tak, to nie tak, to nie tak, nie tak wcale
Ja wciąż tyle pytań mam, choć czasem nic mnie nie dziwi
I wiem, że nie znajdę tam recepty jak być naprawdę szczęśliwym
  

poniedziałek, 8 października 2012

Na zawsze z tobą być, śnić z tobą twoje sny...Jak mam ci o tym opowiedzieć

  `Jeśli jest coś pomiędzy szcześciem a nieszczesciem, jakaś pustka, stan bezradności, pogodzenia się z losem, wiecznie nieodwzajemnionej miłości, braku oczekiwań związanych z przeszłością, niekończońce się rozczarowania. Jeżeli istnieje takie miejsce jest przeznaczone dla mnie...



Dżem- Chcę ci coś opowiedzieć




 Sieeeeemaaaaaa. mam dołka wiecie? może to ta jesienna pogoda, może przez przeziębienie, ciągły brak kasy lub może jeszcze przez coś innego... prawdopodobnie przez coś innego.
     Zapaliłabym sobie teraz te zajebiste malboro. To były chyba najlepsze fajki jakie kiedykolwiek paliłam. Napiłabym się jeszcze wódki, choć nie znoszę jej smaku, to w tym momencie mam na nią ochotę. Poważnie gdybym mogła to bym się dzisiaj najebała, ale tak porządnie, tak żebym rzygała bądź urwał mi się film.  Hehehczky przypomniało mi się z sylwestra z Dżustyną rzyganie w kiblu i jej płaczliwe "Ale ja go kocham!" mam ochotę robić to samo.
      Dobra koniec, co ja tu pisze. Jak jakiś pojeb. No chociaż jakby nie patzreć, to dość trafne określenie mojej osoby.
Chuj, bezsensowna ta notka i nie wiem po chuj ją dodaję, ale co tam. Pierdolić wszystko....

sobota, 6 października 2012

`Brak mi twego widoku, nieodporny mam rozum.


Ewelina Lisowska- Nieodporny rozum.


Siema boczki, boczęta :D Sorki nie mogłam się powstrzymać :P Siedzę i dudlam sobie jakże ohydne theraflu z nadzieją, że zwalczy on moje przeziębienie. Normalnie ukatrupię Age, łazi i wszystkich zaraża xd
Tak ogólnie ostatnią notkę dodałam 4 lipca a mamy 6 października hahah. Całe wakacje i cały pierwszy miesiąc szkoły nic nie pisałąm, choć trochę się działo. Postaram się te najważniejsze momenty opisać ponieważ Dżustyna mnie opierdala o notę, bo neta dostała i świruje XD

`I wanna know have you ever seen the rain comin' down on a sunny day

Rod Stewart- Have you ever seen the rain

Lipiec nie był jakoś tam specjalnie ciekawy. A to pojechałam nad jezioro a to siedziałam u Kingi a to tam z Dżustyną i Bobą się wybiło.
Najciekawszy dzień to chyba był 27 lipca czyli moje imieniny. Od rana z Agnieszką w koninie gdzie na koniec tego wypadu wpadł mi telefon do kibla w galerii nad jeziorem. Oczywiście zjebał się i nie działa mi a teraz każdy ma polewkę z mojego dizajnerskiego samsunga z klapką :P A potem Aga została u mnie na noc, dobiła jeszcze Dżustyna, Boba i Klaudia. Był plan nocowania w namiocie, ale był za mały więc po popijawie przy namiocie i późniejszym nocnym wypadzie na miasto gdzie to Aga poszła z limem pod okiem, które zrobiła sobie podczas łapania Boby postanowiłyśmy iść spać po cichaczu do mnie do pokoju. Ogólnie było spoczo :D

`Oh boy you've left me speechless, so speechless

Lady Gaga- Speechless

Teraz sierpień tu troszkę ciekawiej :D Rozpoczął się bowiem od oprowadzania dwóch Holendrów po koninie i pomocy przy kupieniu im biletów na pociąg na Woodstock. Fajni byli :D Łaziłąm z nimi prawię godzinę i moja mama patrzy teraz chyba trochę inaczej na punków :P
Potem był pierwszy melanż u Agnieszki na Patrzykowie :P Był to pierwszy raz jak urwał mi się film, ale no melanż poprzedzony był wypadem nad jezioro w Ślesinie a w dodatku w nocy prawie w ogólnie spałam a i wyjebanie trzech piw ( dwa wojaki 9% i 6% i jakiś Lech) praktycznie duszkiem nie jest dobrym pomysłem wierzcie mi na słowo XD
Potem zrobiłąm sobie ponownie Smiley :D Tym razem mam go do dnia dzisiejszego, nie wyjęłam go po 2 dniach.
Następnie była moja poprawka z matmy, którą zaliczyłam :D Mądra ja heheczky :D A potem melanź na liścu, który szczerze zapamiętam i nie tylko dlatego, że był na trzeźwo, ale dlatego, że poznałam wtedy dwie przezajebiste osoby, Sebka i Oskara. Kojarzyłam ich z neta, takie photopblożkowe fejmy a tu nagle proszę dowiaduję się, że jeden to rodzina z Piotrkiem, chłopakiem Mariki i dobiją do nas. Okazali się mega pozytywni i wgl spoczo maroczo :D

`I know we only met but let's pretend it's love... and live while we're young

One Direction- Live while we're young

A wrzesień jak to wrzesień, zaczęła się szkoła trochę się połaziło, trochę powagarowało w różnych składach xd
Była premiera nowej piosenki One Directon- Live while we're young, którą uwielbiam. 17 września była tragedia w mojej rodzinie a potem 21 pogrzeb a wieczorem melanż na liścu gdzie znowu dobił Oskar i Seba. Tym razem nie było na trzeźwo, ale było tak samo zajebiście jak na pierwszym, a może nawet lepiej.

`We are just the shadow of what we used to be

`Simple Plan- Holding on
A w październiku jak na razie to minęło tylko 4 pół roku jak mam tatuaż oraz wczoraj miałam denną wycieczkę do Poznania :P  ehe spaliłam ładopwarke od kompa. lece ;/

środa, 4 lipca 2012

She's a monster, beautiful monster

    `bycie singlem nie oznacza, że ktos jest słaby, to znaczy, że jesteś wystarczająco silny by czekać na to, na co zasługujesz.


Ne-yo - Beautiful Monster

   

      Cześć i czołem. Ja pierdole, teraz to pojechałam z notką. nie dodawać od maja gdy jest lipiec hahaha, ale tak mnie coś pierdolnęło i mówię a chuj napisze coś, tak na rozpoczęcie wakacji, może na dobre rozpoczęcie.
Dopiero dzisiaj poczułam, że się zaczęły. Może to dlatego, że w końcu wyszłam z domu gdzieś indziej niż do sklepu, do siory czy mini wycieczka do mamy, także dzień w 100% udany :D
O, słuchajcie jaka akcja. Wczoraj miałam kota, ale ze względu na brak tolerancji dla kotów u mnie w rodzinie, to Haroldzik jest teraz u Justy, mam nadzieję, że do wrzesnia i uda mi się jakoś przekonać mamę, żeby jednak na kota się zgodziła, bo on jest taaaki kochany. Normalnie miłość od pierwszego wejrzenia. <3
Ogólnie, to muszę iść się wykąpać, ale za chuja mi się nie chce a tu jeszcze przepisać rozdział6 moich opowieści dziwnej treści haha oo znowu spać nie pójdę.
Dzisiaj oglądałam egzorcystę. Nawet spoko film, ale od drugiej połowy, bo pierwszą przespałam, nudna była haha. I przez ten film chodzi mi dzisiaj po głowie piosenka She's a monster haha w sumie sama zaczęłam ją nucić haha
Jutro nad jezioro? I hope so. :D

niedziela, 27 maja 2012

But if we don’t look back We’re only learning then How to make all the same, same mistakes again

  nigdy nie rezygnujmy z nadziejii, bo czasem tylko dzięki niej udaje nam się coś osiągnąć.


One Direction- Same Mistakes


  Jest niedziela a mi kompletnie nic sie nie chce. Nawet się dzisiaj nie ubrałam. Po prostu takiego lenia nie miałam już dawno a jeszcze muszę sie nauczyć na jutro na poprawę z fizyki. Dlaczego nie mogę łazić do pracy?                                
    Ogólnie wczoraj byłam u mamy. Nie powiem, że mi łatwo było jechać, bo spałam tylko 4 godziny no i jak wstałam, to dalej łaziłam gzygzakiem. A potem pojechałam do mamy w szpilkach hahaha. Hardcore. O zapomniałam. Musze sobie na jutro jakieś buty skołować, bo moje trampki mają takie wentylatory, że ja się naprawdę dziwie jak mi sie one na nogach trzymają, no ale po sotatnim ściąganiu tych butów zrobiłam takie jopy, że niestety nie da się pokazać w nich w szkole. Bez przesady nie będę wyglądać jak bezdomna. Tak więc jutro dzień w adidasach. Ugotuję się.
    Straciłam wenę ;(

poniedziałek, 21 maja 2012

It's hard to look right, at you baby, but here's my number, so call me, maybe?

ta monotonność, która niszczy piękno dnia.


Carly Rea Jepsen- Call me maybe



Joł joł :D Vas happenin?
Ogólnie, to czuję się jakby mnie czołg przejechał. Chora jestem, dlatego odpuściłam sobie dzisiejszy dzień w szkole. Wiem, nie powinnam, ale w chuj źle sie czułam. Także wstałam o 7 rano wyprostowałam włosy umyłam zęby i stwierdziłam, że nie idę i poszłam spowrotem spac. Spałam do 13.30. Ale miałam fajny sen hahaha. Już dawno nie miałam fajnych snów. Śniły mi sie tylko jakieś bezsensowne pierdoły.
    Rozkminiałam dzisiaj oceny i tak myśle, że będę miała 3 lub 2 buty na koniec roku. Pasowałoby gdybym miała tylko 2. Z matmy i ruska. To z ruska napisałabym poprawkę a z mamtmy zostałby mi ten but, bo podobno z jednym można zdać. Musze tylko tą jebaną fizykę poprawić. No i iść do tej szkoły. Za każdym razem mówię sobie koniec teraz się uczę a z roku na rok wychodzi to coraz gorzej. Jak nie to chuj będę mieć rok w plecy i zamiast za 3 lata to wyprowadzę się do Poznania za 4. Wolałabym za 3 w każdym bądź razie.
   Za niedługo założę tego bloga z opowiadaniem. Nie wiem jeszcze kiedy, ale muszę miec co najmniej 7,8 rozdziałów. Na razie mam 5, więc  nie jest źle.
   A tak ogólnie to nudy w chuj. W sobotę jadę do mamy z rana. Nawet polubiłam tą wioskę przez te dwa tygodnie co tam byłam. Nie jest źle. Tak szczerze, to przez pierwsze dwa dni po powrocie to nie mogłam się tu odnaleźć. Chciałam wracać tam. Przyzwyczaiłam się do tego, że jest taka w miarę normalna rodzina. Dobra nie pierdolę dalej.
   Jutro się chyba przejdę na cmentarz do taty. Dawno nie byłam u niego, a takie samotne rozmowy przy Iris bardzo mi pomagają. Po prostu siadam przed jego grobem włączam Iris, trochę popłaczę wyrzucę z siebie wszystko co mnie gryzie i od razu jest mi lepiej. Wtedy naprawdę jest 100 razy lepiej. Tak jakby wszystkiego słuchał i pomagał mi w moich problemach.
   Dobra idę sie wykąpać. Chociaż raz wcześniej. A potem dopiszę coś do opowiadania, bo został mi kawałek piatego rozdziału. No to narka ;)

sobota, 19 maja 2012

This can't be real Cause I don't know what to feel

   jeżeli dostanę się do nieba to tylko po znajomości.


Sum 41- Still waiting 



  88 post i ponad miesiąc nieobecności. Blogger zmienił wygląd. wiem wcześnie się obudziłam, ale od ostatniej notki nie logowałam sie tutaj. Trochę dziwinie, ale może się przyzwyczaję.
    W środę zrobiłam smiley, ale w czwartek już go wyjęłam. przeszkadzał mi i chyba za nisko przebiłam tak więc pod koniec miesiąca spróbuję zrobić znowu. Jak nadal będzie mi tak przeszkadzał i wgl, to go znowu wyciągnę i dam se z nim spokój.
    Obudzili mnie dzisiaj o 8 :( i pojechałam z Kingą na miasto. Kupiłyśmy mamie bluzkę i spódnice i w sobote jedziemy do niej zrobić jej niespodziankę. Mam nadzieję, że jej się spodoba.
    Szczerze, to nie daje mi spokoju jedna sprawa. Szkoła. Ja pierdole nadal do mnie nie dociera, że jest duża szansa, że nie zdam. Kurwa trochę chujowo mieć rok w plecy. Muszę wykombinować coś, żeby jednak zdać. Nie wyobrażam sobie inaczej.
   Myślę, żeby założyć jeszcze jednego bloga. Piszę ostatnio jakieś chujowe opowiadanie. Mam już prawie 5 rozdziałów. Nie wiem jeszcze pomyślę, ale tym razem fajnie by było je skończyć a nie tak jak zawsze daje z 4,5 rozdziałów i już nie piszę. Kurwa ile opowiadań ja już tak zaczęłam i nie skończyłam o i chyba do  jednego wrócę no i fajnie by było wrócić do nothing-last-forever. To było naprawdę dobre. Nie powinnyśmy go wtedy tak zostawiać.
  Dzisiaj dowiedziałam się, że Kinga chce wrócić znowu do chaty. Wkurwia mnie takie coś. Znowu nie będę miała spokoju. Poszła sobie tam to niech tam kurwa siedzi a nie się tak kurwa kręci jak z motorkiem w piździe.  Ja pierdole ma 27 lat a zachowuje się jak bachor. Dorośnij dziewcze.
Ok kończę. Za niedługo się odezwę :P