poniedziałek, 21 maja 2012

It's hard to look right, at you baby, but here's my number, so call me, maybe?

ta monotonność, która niszczy piękno dnia.


Carly Rea Jepsen- Call me maybe



Joł joł :D Vas happenin?
Ogólnie, to czuję się jakby mnie czołg przejechał. Chora jestem, dlatego odpuściłam sobie dzisiejszy dzień w szkole. Wiem, nie powinnam, ale w chuj źle sie czułam. Także wstałam o 7 rano wyprostowałam włosy umyłam zęby i stwierdziłam, że nie idę i poszłam spowrotem spac. Spałam do 13.30. Ale miałam fajny sen hahaha. Już dawno nie miałam fajnych snów. Śniły mi sie tylko jakieś bezsensowne pierdoły.
    Rozkminiałam dzisiaj oceny i tak myśle, że będę miała 3 lub 2 buty na koniec roku. Pasowałoby gdybym miała tylko 2. Z matmy i ruska. To z ruska napisałabym poprawkę a z mamtmy zostałby mi ten but, bo podobno z jednym można zdać. Musze tylko tą jebaną fizykę poprawić. No i iść do tej szkoły. Za każdym razem mówię sobie koniec teraz się uczę a z roku na rok wychodzi to coraz gorzej. Jak nie to chuj będę mieć rok w plecy i zamiast za 3 lata to wyprowadzę się do Poznania za 4. Wolałabym za 3 w każdym bądź razie.
   Za niedługo założę tego bloga z opowiadaniem. Nie wiem jeszcze kiedy, ale muszę miec co najmniej 7,8 rozdziałów. Na razie mam 5, więc  nie jest źle.
   A tak ogólnie to nudy w chuj. W sobotę jadę do mamy z rana. Nawet polubiłam tą wioskę przez te dwa tygodnie co tam byłam. Nie jest źle. Tak szczerze, to przez pierwsze dwa dni po powrocie to nie mogłam się tu odnaleźć. Chciałam wracać tam. Przyzwyczaiłam się do tego, że jest taka w miarę normalna rodzina. Dobra nie pierdolę dalej.
   Jutro się chyba przejdę na cmentarz do taty. Dawno nie byłam u niego, a takie samotne rozmowy przy Iris bardzo mi pomagają. Po prostu siadam przed jego grobem włączam Iris, trochę popłaczę wyrzucę z siebie wszystko co mnie gryzie i od razu jest mi lepiej. Wtedy naprawdę jest 100 razy lepiej. Tak jakby wszystkiego słuchał i pomagał mi w moich problemach.
   Dobra idę sie wykąpać. Chociaż raz wcześniej. A potem dopiszę coś do opowiadania, bo został mi kawałek piatego rozdziału. No to narka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz