jeżeli dostanę się do nieba to tylko po znajomości.
Sum 41- Still waiting
88 post i ponad miesiąc nieobecności. Blogger zmienił wygląd. wiem wcześnie się obudziłam, ale od ostatniej notki nie logowałam sie tutaj. Trochę dziwinie, ale może się przyzwyczaję.
W środę zrobiłam smiley, ale w czwartek już go wyjęłam. przeszkadzał mi i chyba za nisko przebiłam tak więc pod koniec miesiąca spróbuję zrobić znowu. Jak nadal będzie mi tak przeszkadzał i wgl, to go znowu wyciągnę i dam se z nim spokój.
Obudzili mnie dzisiaj o 8 :( i pojechałam z Kingą na miasto. Kupiłyśmy mamie bluzkę i spódnice i w sobote jedziemy do niej zrobić jej niespodziankę. Mam nadzieję, że jej się spodoba.
Szczerze, to nie daje mi spokoju jedna sprawa. Szkoła. Ja pierdole nadal do mnie nie dociera, że jest duża szansa, że nie zdam. Kurwa trochę chujowo mieć rok w plecy. Muszę wykombinować coś, żeby jednak zdać. Nie wyobrażam sobie inaczej.
Myślę, żeby założyć jeszcze jednego bloga. Piszę ostatnio jakieś chujowe opowiadanie. Mam już prawie 5 rozdziałów. Nie wiem jeszcze pomyślę, ale tym razem fajnie by było je skończyć a nie tak jak zawsze daje z 4,5 rozdziałów i już nie piszę. Kurwa ile opowiadań ja już tak zaczęłam i nie skończyłam o i chyba do jednego wrócę no i fajnie by było wrócić do nothing-last-forever. To było naprawdę dobre. Nie powinnyśmy go wtedy tak zostawiać.
Dzisiaj dowiedziałam się, że Kinga chce wrócić znowu do chaty. Wkurwia mnie takie coś. Znowu nie będę miała spokoju. Poszła sobie tam to niech tam kurwa siedzi a nie się tak kurwa kręci jak z motorkiem w piździe. Ja pierdole ma 27 lat a zachowuje się jak bachor. Dorośnij dziewcze.
Ok kończę. Za niedługo się odezwę :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz