wtorek, 25 października 2011

There aren't words you say that I haven't heard before So give it up, give it up

`bycie sniglem teoretycznie jest fajniejsze, ale z czasem zaczyna ci brakować bliskości, czułości, miłych rozmów, spacerów i przede wszystkim tej pieprzonej świadomości, że jesteś dla kogoś cholernie ważną osobą.

Simple Plan- Last one standing 
     


          Nie byłam w szkole. I chuj z tym szczerze mówiąc. Mam kurwa prawo nie iśc jak nie chce. Więc skorzystałam. I wyszło mi to chyba na dobre. Szczerze? Przydałyby mi sie ze dwa tygodnie wolnego. Odpoczęłabym od tego wszystkiego zwłaszcza psychicznie, ale ogólnie koniec z jakimiś dołami. Po prostu koniec. Mam dość. Marnuje tylko czas na takie coś.
      Znowu nie wiem jaką piosenkę dodać do notki? Moze tą co teraz słucham? Simpuli moich <3 Albo poszukam jakieś fajnej MCR. Dobra nie chce mi się. Dodam SP.
      Tak więc plan na jutro. Wstać, przeżyć, iść spać. Nie, nie, nie. Nie tym razem. Plan na jutro wygląda tak: wstać z pojebanym smajlem na gebie, iść do szkoły i odpierdalać jak po napoju z biedronki( między czasie popijając owy napój z biedronki) przyjść ze szkoły odrobić lekcje zjeść coś dobrego usiąść na kompie i zacieszać do monitora. O może posprzątam pokój? I tak bede musiała to na dniach zrobić. Może pójde na cmentarz jutro? Dawno już nie byłam. Przyda się. Chociaż odpowiedzi nie usłyszę, to się przynajmniej wygadam. Jedno jest pewne od jutra wracam ta ja, którą lubie. Koniec, koniec dołowania.  I PROMISE.

4 komentarze: